- dieta (najcześciej głodówkowa), czyli przyjmujemy z pożywieniem około 1000 kcal (zdecydowanie poniżej własnego zapotrzebowania). Po takiej 'diecie' po bardzo efektywnym chudnięciu możemy spodziewać się tylko i wyłącznie efektu jojo, kiedy organizm na maksa spowolni metabolizm, by przyjąć jak najwięcej substancji z pożywienia
- za mało posiłków dziennie - 2 lub 3 posiłki dziennie to zdecydowanie za mało. W wątrobie i mięśniach mamy zgromadzoną energię na 3 lub 4 godziny, dlatego tak ważne jest spożywanie posiłków w tym przedziale (oczywiście z przerwą na sen). Jeśli jemy je rzadko to organizm nie wie kiedy dostanie zastrzyk energii, więc magazynujemy wszystko jak chomiki zamiast szybko to spalić.
- stres - należy go unikać jak ognia albo chociaż nauczyć się z nim walczyć, jeśli marzymy o ładnej sylwetce. Przez stres wytwarzamy kortyzol, który wpływa na odkładanie tkanki tłuszczowej w naszym ciele.
- sen, wspomaga regenerację. Jeśli śpimy za mało zaburzamy pracę hormonalną i nasza tendencja do tycia rośnie.
Co w takim razie jest w stanie ten nasz metabolizm podkręcić?
- adekwatnie do tego co wyżej regularne, urozmaicone posiłki
- woda jest potrzebna do reakcji zachodzących w naszym organizmie, w tym tych metabolicznych. Bez niej nawet idealne posiłki nic nie dadzą. Pijmy dużo, czyli 1,5 do 2 litrów dziennie, a podczas upałów czy ćwiczeń jeszcze więcej (uwierzcie, kiedyś piłam szklankę wody dziennie, teraz około 2 - 2,5 litra dziennie, więc naprawdę da się!)
- ćwiczenia już Wam mówię jakie, zdecydowanie mam na myśli siłowe i interwały. Oczywiście przez pierwsze 30 - 40 minut spalamy cukry i dopiero po tym czasie nasz organizm bierze się za tkankę tłuszczową, ale te dwa warianty są magiczne. Przy pożądnej rozgrzewce i treningu, gdzie dajecie z siebie 101% spalacie o wiele więcej kalorii przez minimum 12 godzin, a przy większej intensywności nawet przez 48! Brzmi nieźle, prawda? (podczas cardio spalacie jedynie wtedy kiedy ćwiczycie)
- błonnik, który działa jak taka szczotka czyszcząc nasz przewód pokarmowy i podkręcając nasz metabolizm (warzywa, owoce, otręby i inne cuda)
- kofeina (lepsza w tej herbacianej wersji - teina) - podnosi nasz metabolizm
- zbliża się lato, więc wystawiajcie się na działanie słoneczka.Witamina D pomaga w spalaniu tłuszczu
A czy Wy popełeniacie jakieś 'błędy', które wyżej wymieniłam? :)
Wpis bardzo przydatny,super się go czytało.Zgadzam się z wymienionymi błędami,jednak w moim przypadku odpowiednia dawka snu jest niemożliwa -śpię tylko 4 godziny .. :3 Miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie możesz spać dłużej? :<
UsuńPrawdę mówiąc to błędów popełniłam sporo - przyznaję się. O dziwo, chociaż mam niedoczynność tarczycy, mam niedowagę, chociaż jem sporo słodyczy i innego "śmieciowego" jedzenia. Ale odkąd ćwiczę jest coraz lepiej, nie powiem. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Haniko
https://przygodyashley.blogspot.com/
Wszystko zależy od genów. Myślę, że nieważne jak się na zewnątrz wygląda, grunt to mieć 'zdrowy' środek :)
UsuńU mnie wystarczyło zwiększenie ilości wypijanej wody, a metabolizm od razu przyśpieszył :) Woda działa cuda ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe porady z których na pewno skorzystam. Tak, popełniałam błędy - nie piłam wody tyle ile trzeba ,ale spróbuję poprawić się.
OdpowiedzUsuń-------------------------------------
mischotta.blogspot.com
Na pewno dobrze to na Ciebie wpłynie <3
UsuńChyba stres oraz jedzenie zbyt małej ilości posiłków dziennie jest przyczyna spowolnionego metabolizmu u mnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny Blog & Cudowne Zdjęcia <33
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja :)?
http://believeinhimselfx33.blogspot.com/
Bardzo przydatny post dla wielu osób :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Największy problem mam z piciem wody, zapominam po prostu i to jest najgorsze... ale świetne porady, będę się starała dostosować♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, jestem-folta.blogspot.com
Parę dni takiego 'pilnowania się' i pragnienie potem nie będzie dawało Ci żyć haha :)
Usuń